poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Slant Powder Brush BENEFIT

Cieszę się, że od kilku lat firma Benefit jest dostępna w drogeriach Sephora. Nie wiedziałam, że poza kosmetykami firma oferuje również akcesoria do makijażu. 


Pewnie dalej bym nie wiedziała, gdybym nie zajrzała niedawno do Tkmaxx. Moim oczom ukazała się półka wypełniona pędzlami Slant Powder Brush ;) Mimo, że kilka kosmetyków Benefit nie do końca spełniło moje oczekiwania, to z większości z nich jestem bardzo zadowolona. Pędzel wyglądał na milutki i puszysty, dlatego razem ze swoim bratem bliźniakiem wrócił ze mną do domu :>

Sprawia wrażenie porządnie wykonanego. Krótka rączka dobrze leży w dłoni. Włosie jest milutkie i delikatne.  Mam nadzieję, że będzie na tyle miły, że nie będzie gubił włosków i posłuży mi kilka lat :)

środa, 24 kwietnia 2013

zimowe woski i olejki do kominka

Zima niedawno się skończyła (yeah!) Pożegnaliśmy bałwanki, a po zimie tradycyjnie od razu przyszło lato ;) Lubię umilać wieczorne leniuchowanie pięknymi zapachami. Wybieram się na dniach do sklepu Yankee Candle po nowe, wiosenno letnie doznania zapachowe. Dziś jednak pokażę Wam jakie aromaty umilały moje chłodne wieczory :) Do części z nich chętnie powrócę jesienią, część z nich jednak żegnam na zawsze.



poniedziałek, 22 kwietnia 2013

cukiernia Etude House czyli "Sweet Recipe"

Dziś pod znakiem cukierni. Będę Was kusić babeczkami, pralinkami, lizakami i czekoladami :) Ale nie bójcie się, mają zero kalorii :) Apetyczna kolekcja Sweet Recipe ETUDE HOUSE miała premierę na początku tego roku. Jeśli nie lubicie zabawnych i nieco infantylnych opakowań, to opuście tę stronę ;)


wtorek, 16 kwietnia 2013

starcie peelingów do ciała: Farmona vs Organic Shop

Wiosna rozszalała się na dobre. Dziewczyny zaczynają intensywniej pokazywać nogi (też mam taki plan) ;) Peelingi do ciała idą intensywniej w ruch.. Ja najbardziej lubię te ostre. Oczywiście nie mówię o jakimś hardkorze w stylu papier ścierny ;) W sumie łagodne też lubię, ale na górne partie ciała, gdzie skóra jest delikatniejsza (przynajmniej ja tak mam ;))
Pokażę Wam dziś dwa peelingi, które bardzo lubię. Mają sporo cech wspólnych ale też i różnią się od siebie. W niektórych aspektach nawet bardzo. Każdego z nich tak czy inaczej z przyjemnością goszczę w swoich łazienkowych progach.
Well, let's see...

sobota, 13 kwietnia 2013

LIOELE "Carry Me Blusher" kolor 02 cutie peach

Podczas wakacyjnych wyjazdów (kiedy ograniczam zarówno swój makijaż jak i swoją kosmetyczkę) używam zazwyczaj kosmetyków w kremie, aplikowanych palcami. W sumie, to nie pamiętam żebym kiedykolwiek zabrała ze sobą pędzle do makijażu na jakikolwiek wyjazd. Latem rzadko stosuję puder, lekko satynowe wykończenie jakie daje krem bb współgra z wykończeniem różu np. Jelly Pong Pong. Zimą brakowało mi jednak kosmetyku, który bez użycia pędzli mogłabym aplikować na makijaż wykończony pudrem. Jak zwykle pierwsze co, to przeszukałam Ebay w poszukiwaniu czegoś czego nie znałam ze stacjonarnych drogerii.


Tym sposobem odnalazłam kosmetyk, który idealnie sprawdza się podczas wyjazdów! Zresztą sprawdza się i również w domu :) Koreańska firma Lioele stworzyła kompaktowy sypki róż, z aplikatorem w formie gąbeczki :>

czwartek, 11 kwietnia 2013

1 rok.

Ostatni rok przeleciał z prędkością błyskawicy ;) Aby Wam podziękować, że czasem do mnie zaglądacie, (serio cieszę się, że tu wpadacie :*) postanowiłam zrobić małą niespodziankę :)


wtorek, 9 kwietnia 2013

Snapshots #3

Kilka zdjęć z zeszłego miesiąca. Enjoy!


ukochana kawiarnia ever!

dzień kobiet, dzień kobiet...

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

SEPHORA "Ultimate Moisture Hydrating Cream"

Na jednej z sezonowych wyprzedaży w Sephora kupiłam go za śmieszne pieniądze (jak na dobry krem :)) Nie był to do końca zakup w ciemno, ponieważ swego czasu drogeria zarzuciła mnie dużą dawką próbek dokładnie tego kremu. Miałam zatem wcześniej okazję sprawdzić, czy nie wyrządzi mi szkody. Zaciekawił mnie, rozważałam jego zakup. Z pomocą w decyzji przyszła promocja do -70%. Miał to być krem na przeczekanie, na czas poszukiwania ideału. 


czwartek, 4 kwietnia 2013

OPI mini Muppets!

Limitowana kolekcja lakierów The Muppets pojawiła się w sprzedaży w 2011 roku, świąteczną porą wraz z premierą filmu "Muppety". Kolekcja składała się z 12 lakierów oraz jednego special: złotego pękacza. Jako mała dziewczynka byłam wielkim miłośnikiem historii tworzonych przez Jima Hensona. Do dziś mam w sobie dużo z dziecka, więc jakże mogłam sobie odmówić kupna choć jednego? ;)


O swojej wielkiej sympatii do TkMaxx już wspominałam ;) Mini Mapety kupiłam rok po premierze filmu, czyli mniej więcej rok temu. Mimo, że nie jest to żadna nowość, poszczególne lakiery można kupić m.in na Ebay jak i również sklepach internetowych.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... .linkwithin_posts a div div { -webkit-border-radius: 60px; -moz-border-radius: 60px; border-radius: 60px; }